Ten produkt jest
zdrowy
Kalorie | 217 kcal |
Tłuszcz | 17 g. |
W tym tłuszcze nasycone | 11 g. |
Węglowodany | 3 |
W tym cukry | 3 g. |
Białko | 13 g. |
Sól | 1 g. |
4/5
|
Anonim
7 rok temu
nie kupię. Brak szczegółów zawartości. |
4/5
|
Anonim
8 rok temu
przecież wyraźnie jest napisane na opakowaniu ser wędzony dymem z drzewa bukowego, co do składu to się nie wypowiadam |
4/5
|
Magda
8 rok temu
Ser nie przypomina produktu spożywczego. Producent podaje skład bo taki jest obowiązek, ale informacje są albo nieprawdziwe, albo niepełne. Podany skład: mleko pasteryzowane,sól, kultury bakterii mlekowej (zawiera laktozę (z mleka)). Koniec. Żadnych szczegółów: w jakich proporcjach użyto składników, jakiej farby użyto do pomalowania serka, jakich aromatów użyto by uzyskać smak wędzonego. Dla czego nie szanuje się klienta? Klient wszystko kupi jeśli odpowiednio mu się towar zaprezentuje. To nieuczciwość handlowa, która rozpowszechnia się wszędzie a serek Pilos - wędzony dymem z drewna drzew liściasty, ze znakiem " Laur konkursu "Teraz Polska", z umieszczoną flagą biało-czerwoną i napisem "Polskie mleko" jest tego świetnym przykładem. Informacje naniesione na opakowanie zachęcają do zakupu, pobudzają apetyt lecz serek schowany jest w nim skutecznie. Klient wielokrotnie "nabity w butelkę" próbuje kolejny raz zaufać - kupuje, rozpakowuje produkt w domu i dowiaduje się prawdy o nim. Aromat, wygląd - nie zachęca do zjedzenia, ale klient jest głodny - próbuje. Po skosztowaniu jest jeszcze gorzej niż się spodziewał smak wędzonego nie przypomina "dymu z drewna drzew liściastych", to zwykła chemia. No i sól, dużo soli, chyba więcej soli niż sera. Tym klientem byłam ja, walczyłam jeszcze długo by przemóc się i zjeść ten serek, ale w końcu poddałam się. Stwierdziłam, że lepiej poczekam głodna zanim przygotuję sobie coś sama do jedzenia z produktów, które kupiłam w zaprzyjaźnionej budce na osiedlu. Pytam Państwa: dlaczego zamieściliście ten serek u siebie jako produkt zdrowy. Czy wystarczy, że producent nie podał w składzie, że zawiera E, to wtedy jest już zdrowy? A co zawiera i w jakich proporcjach to już nie ważne? Czy uważacie, że napasiona bredniami z opakowana będę zdrowsza. Chcę uczciwej informacji na produkcie, tak bym mogła dokonać świadomego wyboru. Jeśli np. podanoby na opakowaniu ile gram soli zawiera 100g produktu to nigdy bym tego sera nie kupiła. Wy Państwo zamieszczając takie produkty na liście zdrowych popieracie praktykę producentów - podać tylko takie informacje, które zachęcą do zakupu, a ominąć to co może zniechęcić. Krótko mówiąc - zrobić z klienta głupka i osiągnąć zysk. Przez to, że popieracie takie praktyki sami stajecie się niewiarygodni. Zamykacie klamrę w tym procesie kłamstwa i obłudy handlowej. Na koniec nie oceniam produktu w Waszej skali ponieważ jest sugestywna. Jest ona dodatnia, a ser nie nadaje się do zdrowego spożycia, więc skala powinna być przygotowana od 0 w dół. |